Projekt 62
Wracając z treningu postanowiłam, że cokolwiek znaczy Projekt 62 przystępujemy do działania!
W tym celu została stworzona ta strona a skoro już coś mnie zmotywowało do utworzenia strony to będą ją sukcesywnie prowadzić.
Nie do końca wiem co oznacza Projekt 62, jednak domyślać się mogę, że to wyzwanie rzucone psiarzom, wybór wyzwań zależy od właścicieli ważne aby wytrwać konsekwentnie 62 dni.
Nasze cele :
Korso
- opanować emocje
a)
mało kto z Was wie, że borykamy się samczą agresją. Objawia się ona tym, że Korso nie toleruje jajecznych samców. Z łatwością wyczuwa kastraty i wnętry, które nie zagrażają jego samczej naturze w związku z czym można się z nimi bawić, albo tolerować ich obecność.
Obecnie, największy problem stanowią spacery i treningi. Na treningu jest Devil, bardzo sympatyczny uszatek, którego Korso powziął sobie za wroga, którego należy zniszczyć. Od wczoraj pracujemy nad przekonaniem Korso do Devila. Okej, bawić się razem nie muszą, ale niech Korso chociaż tak na Devila nie szczeka.
Cała ta sytuacja jest mnie bardzo przykra, bo mój pies traci wiele energii na wrogu niżeli na torze. Przekonanie Korso, że Devil nie jest jego wrogiem.
b)
spacery również są uporczywe. Głównie dlatego, że ludzie nie mają mózgów. Nie potrafią zrozumieć dlaczego uciekam z psami, unikam kontaktu z ich psami albo drę ryja!
Najgorsi są ludzie, którzy wychodzą z założenia, że ich pies jest grzeczny, niestety nie rozumieją, że mój potrzebuje przestrzeni i każdy krok ku nam podnosi napięcie. Nie potrafią czytać sygnałów ani moich ani psów. Idą na pałe
do nas a potem pretensje, że pies szczeka czy warczy. Przecież co za problem żeby się pobawili. Otóż problem! Mam dwa psy, bawią się między sobą i trzeciego nam nie potrzeba. Na spacery dobieram głównie zaufanych przyjaciół, którzy mają ogarnięte psy albo sami są ogarnięci.
Nasz cel to wychodzić więcej do ludzi i pracować nad emocjami, zarówno Korso jak i moimi.
- flyball
słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać co się do mnie mówi. Korso na treningach idzie coraz lepiej.
Gdyby nie akcje z Devilem szłoby mu jeszcze lepiej. Jak widać wszystko się u nas ze sobą powiązane i ani rusz bez tego co wyżej zawarte.
- deklowanie
przygotować Korso do DCDC we wrześniu. Głównie chodzi mi o prędkość i umiejętne złapanie dekla. Mam zamiar wystawić Korso w dogdartbee i time trial - na szczęście w tych dyscyplinach nie ma wymogu by pies skakał.
Korso jak już podbije przednie łapy to automatycznie się prostuje lądując z impetem przednimi łapami na ziemi.
Gdy tylko to widzÄ™, odrazu wszystko mnie boli. Nauka techniki lÄ…dowania.
- metro
od czasu operacji unikamy metra. Przed operacją Korso nie miał problemów z podróżowaniem metrem, jednak siedzenie w domu i unikanie po operacji cywilizacji pozostawiło swój ślad. Do tej pory unikaliśmy metra jak ognia, chcąc gdzieś dojechać jechaliśmy na około tracąc dużo czasu. Teraz, czas ponownie przekonać psa, że metro nie jest takie złe.
Lara
- schudnąć
nagle się okazało, że Lara dożywiała się kocią karmą co spowodowało, że kochanego ciałka trochę jej przybyło.
- deklowanie
przygotować Larę głównie w kwestii socjalizacji do wystąpienia w wrześniowym Dog Games, jak dobrze pójdzie
z naukÄ… powrotu to Larka wystÄ…pi w time trial.
Jeśli coś mi się jeszcze przypomnij to z pewnością to dodam. A swoje wzloty i upadki będę publikować raz w tygodniu.